Mapa celów, czyli mapa zrealizowanych planów.
Na początku roku tworzę mapę celów na rok bieżący oraz aktualizuję mapę marzeń.
Czym różni się mapa celów od mapy marzeń?
Według mnie mapa celów jest ogólnym planem działania. Spisuje w niej same konkrety, które osadzone są w czasie. Cele staram się planować w systemie 90 dni. Wyznaczam je za pomocą metody SMART, nakreślam datę realizacji zadań i koniec projektu. Spisuje również wszystkie zadania, które są niezbędne do realizacji założonego celu (rozkładam wszystko na czynniki pierwsze), a następnie wyznaczam miarę, czyli w jaki sposób dowiem się, że zbliżam się do celu. Kolejną ważną dla mnie kwestią jest wyznaczenie nagrody za osiągnięty cel (nie chodzi o to, żeby się nagradzać za każde małe zadanie, czy karać za brak jego realizacji, ale o realizację całego projektu, a nagroda może być również odpoczynkiem, aby zregenerować siły i zacząć działać nad kolejnym projektem).
Mapa marzeń, mapa celów i mapa sukcesów
Mapę marzeń oraz mapę celów, tworzę na zwykłych kartkach. Po prostu rysuje to co chcę osiągnąć i przypinam na tablicę korkową, natomiast mapę sukcesów, czyli już tych zrealizowanych celów, tworzę tak naprawdę za każdym razem, gdy odhaczę punkt z listy, a robię to za pomocą zdjęć.
Fotografuje wszystko to, co udało mi się osiągnąć, następnie zdjęcia te umieszczam w antyramie. Gdy przeprowadzam analizę całego roku, robię również zestawienie mapy celów do mapy sukcesów. Jest to dla mnie ogromną motywacją. Porównuje rysunki, które tworzyłam na początku roku do zdjęć z mapy sukcesów.
Uważam, że spisywanie postanowień noworocznych jest całkowicie bez sensu. Praktycznie porzucamy je w pierwszym kwartale roku. U mnie nie sprawdza się teoria: nowy rok, nowa ja, ponieważ akurat początek roku jest najgorszym dla mnie czasem na realizację projektów. Ważne jest, aby poznać siebie i swoje możliwości i wiedzieć, kiedy jest dobry czas na pracę, a kiedy na relaks i odpoczynek.
Przeczytaj również: jak efektywnie planować i realizować zadania
A Ty jak myślisz, czy spisywanie postanowień noworocznych ma sens?