O FIRMIE

Z kilku powodów. Pierwszym powodem było to, że strasznie męczyłam się w dotychczasowej pracy. Była to moja pierwsza i jedyna praca na etacie w branży motoryzacyjnej.

Od zawsze uchodziłam za osobę silną psychicznie, twardo stąpającą po ziemi. Prawda jest taka, że nigdy nie chciałam pokazywać swoich uczuć. W głębi serca jestem osobą wrażliwą, a tym bardziej wrażliwą na ludzką krzywdę. Zawsze stawałam w obronie słabszych. Wzrusza mnie momentami nawet zwykła bajka. Po porodzie stałam się jeszcze bardziej wrażliwa. W pracy jak to w pracy, gdzie większość stanowią kobiety była zazdrość i zawiść. Większość czuła się źle przez różne sytuacje w jakich nas stawiano, lecz zawsze te sytuacje dotyczyły większego grona pracowników. Wcześniej się tak tym nie przejmowałam, ale po powrocie z urlopu macierzyńskiego odczułam pewne rzeczy bezpośrednio na sobie. Początkowo walczyłam z tym, ale w pewnym momencie się poddałam. Przez pewne sytuacje doznałam rozstroju zdrowia w postaci depresji i nerwicy lękowej. Każdy ma swoje granice wytrzymałości, moje już je przekroczyły. Emocje się kumulowały, aż w końcu wybuchły. Po kilku miesiącach dojrzałam do decyzji zwolnienia się z pracy. Bałam się i nie chciałam tam wrócić, bałam się również rozpocząć inną pracę, u innego pracodawcy. Była połowa stycznia, ja planowałam rozkręcić swój biznes, ale w tamtym okresie kompletnie nie miałam do tego głowy. Nie chciało mi się nic, prócz płakać. Było naprawdę źle. Na szczęście po kilku miesiącach udało mi się z tego wyjść i postanowiłam wcielić w życie plan, który opracowałam sobie jeszcze rok przed załamaniem nerwowym.

Drugim powodem była wspomniana wyżej chęć rozkręcenia swojego własnego biznesu. Pomysł zrodził się, gdy zorganizowałam córce jej pierwsze urodziny. Stworzyłam biznes plan, spisywałam pomysły, tworzyłam, zajmowałam się też tą techniczną stroną jaką jest np. stworzenie własnej strony www.

Kolejnym powodem było to, że postanowiłam postawić całe swoje życie na jedną kartę i zaryzykować. Chciałam zmienić wszystko, nie tylko zawodowo i finansowo, ale również prywatnie- zaczęłam chodzić na siłownie i wprowadziłam zdrową dietę.

Następnie- co ma akurat ogromne znaczenie, to fakt, że jestem pasjonatką rękodzieła. Uwielbiam tworzyć i uszczęśliwiać innych wykonanym przeze mnie produktem. Tworzę upominki na każdą okazję. Uwielbiam organizować przyjęcia, dekorować salę.

Chciałabym również, aby ludzie docenili rękodzieło, aby wiedzieli ile pracy i wysiłku trzeba włożyć w wykonanie czegoś własnoręcznie, ale nie tylko.. pragnę również, by rękodzielnicy nie bali się wyceniać swoje prace i potrafili się docenić. Pamiętajcie, aby wspierać nasz polski rynek. Jak nasza gospodarka ma przetrwać jak kupujemy wszystko od innych zagranicznych producentów? Niektórzy też mają swoją działalność i borykają się z problemem braku klientów, ale sami kupują produkty zza granicy, nie wspierając polskiego rynku.

Pamiętajcie, że jakość produktów jest najważniejsza, a nie to ile za to płacicie. Ja zdecydowanie wolę kupić oryginał i cieszyć się nim latami niż tanią podróbkę, która po kilku użyciach nadaje się do kosza na śmieci. Oprócz tego misją Magicznej Paczuchy jest to, że chce inspirować do kreatywności, pasji i zabawy.